Posty

Właśnie obczajam miejsce na podroz poślubną, od ponad miesiąca pytam W czy ma jakis pomysl gdzie i jak ma ochote spedzic ten czas, odpowiada "nie wiem", wiec ja podjełam decyzję, nie mam ochoty na "zagramanice", chce w gory, a konkretnie to w Bieszczady, macie jakies sprawdzone miejsca?  Szukam agroturystyki w Wetlinie.
W galerii, w ktorej robimy zakupy na wyspie NC+ pracuje sobowtór Amy Farrah Fowler z Big Bang theory,niesamowite uderzajace podobieństwo,nawet te same okulary.
Młoda jak zobaczyła że moja sukienka bedzie bordowa i nie długa,obrączki czarne a tort z motywem SW, no i nie bedzie wesela, zapytała czy nie mozemy byc normalni.
Wczoraj ogarnęłam bukiet,będzie zwarty,bez zieleni,piwonie,goździki i eustoma w kremowym kolorze, zostały niecałe 4tygodnie, W sie jara,Ja tez. Rozmawialiśmy o potomstwie, bo on sie nie spieszy, powiedział ze najpierw ogarnijmy zmiane samochodu i mieszkania na wieksze, bo potem jak sie dziecko pojawi to nie będzie do tego glowy i kasy. Mam wyrzuty sumienia, bo nie zaprosiłam na slub przyjaciółki z czasów szkolnych, mimo ze tyle razy o tym rozmawialysmy, poprostu organicznie nie trawie jej faceta, jest kompletnym chujem, ktory ja krzywdzi a mimo to i tak sie z nim latem chajta, w sumie ten slub jej jest wyżebrany,wypłakany i na siłę,bo boi sie samotnosci plus niska samoocena, ale ten fiut i tak jej zapowiedział ze moze sie wycofac przed slubem i nie wie czy chce miec dzieci z nia, bo jest chorowita, po za tym do niczego nie chce sie dokladac i rozliczaja sie z kazdej zlotowki, nie pomaga jej w niczym, a jak z nim gadam to tak cwaniakuje ze mam ochote mu wpierdolić,moj W po dwoch rozmow
Glass. Kino było pełne, panowała kompletna cisza, az bałam się głośniej oddychać. McAvoy był boski w swej roli, mogła bym go jeść łyżkami, jestem tylko zawiedziona ze postać Niezniszczalnego, jest słabo rozwinięta i jest go mniej niz bym chciała. Ogólnie film dobry, dobrze mi się oglądało, nie było spektakularnych scen walki, przez co był taki "kameralny" , bardziej dramat, to nie Marvel, nie ma peleryn i strzelania laserami.
Oh jakie dzis gołąbki popełniłam, z kaszą,grzybami, zapiekane w sosie pomidorowym mmmm. Jestem zajebista haha. A za oknem piękne słońce u mnie,tak człowiekowi wtedy lepiej. Wczoraj przypominaliśmy sobie Split i Niezniszczalnego a dziś mam juz zaklepane bilety na Glass jaram sie.
Miałam chyba już trzeci męczący sen dotyczący naszego ślubu, śni mi się że albo makijażystka spaprała mi make up, albo coś z restauracją ,a dziś że mam na sobie paskudną kremowa kiecke z apaszką, moje buty są brudne a najgorsze to to, że urzędniczka nie przyszła i nie miał kto nam udzielić ślubu. Kurwa ,nie robimy wesela ani ślubu kościelnego ,pewnie tradycyjna impreza pełną gębą wykończyła by mnie nerwowo.