Oh jakie dzis gołąbki popełniłam, z kaszą,grzybami, zapiekane w sosie pomidorowym mmmm. Jestem zajebista haha. A za oknem piękne słońce u mnie,tak człowiekowi wtedy lepiej. Wczoraj przypominaliśmy sobie Split i Niezniszczalnego a dziś mam juz zaklepane bilety na Glass jaram sie.
Glass. Kino było pełne, panowała kompletna cisza, az bałam się głośniej oddychać. McAvoy był boski w swej roli, mogła bym go jeść łyżkami, jestem tylko zawiedziona ze postać Niezniszczalnego, jest słabo rozwinięta i jest go mniej niz bym chciała. Ogólnie film dobry, dobrze mi się oglądało, nie było spektakularnych scen walki, przez co był taki "kameralny" , bardziej dramat, to nie Marvel, nie ma peleryn i strzelania laserami.
Komentarze
Prześlij komentarz